Silesia B&L

Górnośląskie Towarzystwo Lotnicze 


Katowice Airport silne w lotniczym cargo 


Od marca 2020 roku lotnictwo cywilne zmaga się z największym kryzysem w historii, który został wywołany przez pandemię koronawirusa. Sytuacja jest bezprecedensowa i ma charakter globalny. Międzynarodowa Rada Portów Lotniczych (ACI World) szacuje, że w 2020 roku lotniska na całym świecie obsłużą zaledwie 3,6 miliarda podróżnych, to jest aż o 5,6 miliarda mniej w porównaniu z 2019 rokiem. 


– W tym roku Górnośląskie Towarzystwo Lotnicze SA obchodzi 30-lecie. Co w ciągu tych 30 lat udało się osiągnąć? 


– Górnośląskie Towarzystwo Lotnicze SA powstało w 1991 roku, przed organizacją postawiono dwa zasadnicze cele. Po pierwsze przejęcie zarządzania cywilną częścią lotniska w Pyrzowicach, po drugie rozwój infrastruktury portu. Warto podkreślić, ze GTL SA jest bezpośrednim spadkobiercą tradycji Śląskiego Towarzystwa Lotniczego założonego w połowie lat dwudziestych XX wieku. Zadaniem ŚTL było rozwijanie komunikacji lotniczej Górnego Śląska z resztą II Rzeczpospolitej i zagranicą poprzez projektowane lotnisko na Muchowcu. GTL SA zarządzanie cywilną częścią lotniska w Pyrzowicach przejęło od Przedsiębiorstwa Państwowego Porty Lotnicze w maju 1994 roku. Osiągnięcia GTL SA w trakcie 30 lat funkcjonowania najlepiej podsumowują twarde dane. Gdy spółka przejmowała zarządzanie portem powierzchnia terminalu pasażerskiego wynosiła 550 metrów kwadratowych, dzisiaj to 34 tysiące metrów kwadratowych. 30 lat temu w Pyrzowicach nie istniała infrastruktura cargo, teraz mamy nowoczesną strefę do obsługi ruchu towarowego, z której korzystają najwięksi na rynku operatorzy frachtu lotniczego. W 1994 roku na terenie portu był jeden wysłużony hangar. Dzisiaj to dwa nowoczesne obiekty, które składają się na tętniącą życiem bazę do obsługi technicznej samolotów. Podobnie było z infrastrukturą liniową, czyli drogą startową, drogami kołowania i płytami postojowymi. Wielkim wysiłkiem inwestycyjny ta część lotniska powstała właściwie na nowo, a do tego została znacząco rozbudowana. Dzisiaj powierzchnia całego pola ruchu naziemnego to ponad 80 hektarów, a jego sercem jest oddana do użytku w 2015 roku nowa droga startowa o długości 3 200 metrów. W ciągu trzech dekad GTL SA doprowadziło port do pozycji jednego z największych regionalnych lotnisk w kraju. W Katowice Airport bazę mają Polskie Linie Lotnicze LOT i należące do największych w Europie linie niskokosztowe Wizz Air i Ryanaira. Dużą bazę prowadzi tutaj także polski przewoźnik czarterowych Enter Air, włoska Blue Panorama, czy też czeski Smartwings. Pyrzowice wyróżniają się tym, że są krajowym liderem w segmencie czarterów oraz regionalnym w obsłudze cargo lotniczego. Od 1994 roku, czyli momentu kiedy spółka przejęła zarządzanie pyrzowickim lotniskiem, z jego siatki połączeń skorzystało 46 milionów pasażerów, obsłużono tu 250 tysięcy ton cargo lotniczego, a statki powietrzne wykonały 550 tysięcy startów i lądowań. 


– Lotnisko w Pyrzowicach wykorzystało czas pandemii i wyremontowało terminal B. Co się zmieniło? 


– W Katowice Airport funkcjonują trzy połączone ze sobą terminale pasażerskie. W terminalu A obsługujemy cały ruch wylotowy do krajów Non-Schengen, z terminalu B korzystają podróżni odlatujący do państw Schengen, a w terminalu C obsługujemy wszystkich pasażerów przylatujących do Pyrzowic. We wrześniu 2019 roku wystartował duży projekt inwestycyjny związany z przebudową i rozbudową terminalu pasażerskiego B. Zmieniło się w nim praktycznie wszystko, właściwie to nowy obiekt. Inwestycję rozpoczęliśmy w bardzo dobrym czasie dla naszej branży, wszyscy byli pełni optymizmu. Przewozy pasażerskie rosły, a z prognoz wynikało, że wzrost będzie kontynuowany. Niestety 2020 rok przyniósł nam czarnego łabędzia w postaci pandemii koronawirusa, która wpędziła światowe lotnictwo w największy kryzys w jego historii. W tym momencie pokazaliśmy siłę naszej organizacji. Pomimo trudnej sytuacji byliśmy w stanie kontynuować inwestycję rozbudowy i przebudowy terminalu B. Zrobiliśmy wszystko, żeby projekt zakończyć zgodnie z harmonogramem, i ten cel został osiągnięty. 


– Czy dzięki remontowi lotnisko będzie mogło obsłużyć większą liczbę pasażerów? 


– Głównym celem projektu była poprawa komfortu korzystania z obiektu. Zwiększyliśmy powierzchnię terminalu o 40% do 17,2 tysięcy metrów kwadratowych. Z 18 do 28 wzrosła liczba stanowisk odprawy biletowo bagażowej. Nowy terminal B to także więcej bramek do boardingu jest ich 16, o 6 więcej niż przed realizację przebudowy. Po dwie nowe bramki znajdują się w trzech zewnętrznych klatkach schodowych, które połączone są z terminalem za pomocą mostów. Istotną zmianą funkcjonalną jest rozdzielenie poziomami strefy odprawy biletowo-bagażowej od strefy kontroli bezpieczeństwa. Bagaż rejestrowany nadajemy na parterze ale do kontroli bezpieczeństwa udajemy się na pierwsze piętro. Dzięki temu, nawet w trakcie fal odlotowych, pasażerowie nie mają wrażenie tłoku wewnątrz obiektu, bo ruch dzieli się na dwa poziomy. Sercem terminalu, niewidocznym dla podróżnych, jest nowy system transportu, kontroli bezpieczeństwa i sortowania bagaży rejestrowanych. Aktualnie to najnowocześniejszy tego typu mechanizm na polskich lotniska. Jest m.in. wyposażony w dwa tomografy do kontroli bezpieczeństwa bagaży, dzięki czemu uzyskujemy trójwymiarowy obraz ich zawartości. Przepustowość bagażowni to 1900 sztuk bagaży na godzinę. Po oddaniu nowego terminalu B do użytku przepustowość pyrzowickiego lotniska wzrosła z 6 do 8 milionów pasażerów rocznie. 


– To nie koniec zmian. Lotnisko ma także nowego patrona... 


– Nadanie 24 czerwca 2021 roku Międzynarodowemu Portowi Lotniczemu „Katowice” w Pyrzowicach imienia Wojciecha Korfantego to ważne wydarzenie w historii lotniska. Obchody stulecia powstań śląskich były najlepszym momentem na realizację tej inicjatywy, która została jednogłośnie poparta przez radnych sejmiku województwa śląskiego. Jestem przekonany, że pyrzowickie lotnisko przyczyni się to propagowania postaci Wojciecha Korfantego, wybitnego polityka i jednego z ojców polskiej niepodległości. 


– Jak w tej chwili wygląda ruch na lotnisku? Które kierunki są najpopularniejsze i jak dużo osób obsługuje terminal? 


– Po bardzo trudnym pierwszym półroczu 2021 roku, które możemy uznać pod względem liczby obsłużonych pasażerów za najgorszy czas od początku pandemii koronawirusa, trzeci kwartał przyniósł wyraźne ożywienie. O ile od stycznia do czerwca bieżącego roku z siatki połączeń pyrzowickiego lotniska skorzystało 421 tysięcy pasażerów, to od lipca do września było ich 1,3 miliona. Pyrzowice zawsze były bardzo silne w segmencie przewozów czarterowych. W ostatnich latach przed pandemią port był liderem w tym segmencie wśród wszystkich czternastu polskich lotnisk. Obecnie to głównie czartery zapewniają odbudowę ruchu pasażerskiego. Przykładowo, po pierwszych dziewięciu miesiącach 2019 roku ruch czarterowy miał 45% udziału w całości obsłużonego ruchu, a w tym samym okresie bieżącego roku było to 64%. Do tego średnie wypełnienie na rejsie na zlecenie biura podróży wynosi ok. 160 pasażerów, a w przypadku ruchu regularnego jest to trochę ponad 110 osób. Jeśli chodzi o popularne kierunki czarterowe to pandemi a niewiele zmieniła, nadal najchętniej na wakacje wybieramy się do Turcji i Grecji. Jeśli chodzi o ruch regularny to w tym roku mamy miks tras typowo pracowniczo-rodzinnych takich jak Londyn - Luton, Londyn - Stanstedi Dortmund z połączeniami wakacyjnymi takimi jak np. Ateny. 


- Czy planowane są jakieś nowe kierunki, które niebawem będą dostępne z Katowice Airport? 


– Wchodzimy w sezon zimowy, który w naszej branży trwa do ostatniej soboty marca. W okresie od października do końca pierwszego kwartału cała Europa lata mniej, a to ma swoje odzwierciedlenie w siatce połączeń. Zmniejsza się np. liczba kierunków czarterowych, odpada chociażby Grecja, czy większość kierunków tureckich. Nie zmienia to faktu, że w sezonie „Zima 2021/2022” dysponujemy wyjątkowo dobrą ofertą wylotów wakacyjnych. Paradoksalnie, dzięki pandemii koronawirusa w Katowice Airport dynamicznie zaczęła rozwijać się siatka bezpośrednich dalekodystansowych połączeń czarterowych. Pod koniec lutego 2021 r. na naszym lotnisku pojawił się szerokokadłubowy Boeing 787 Polskich Linii Lotniczych LOT. Maszyna została sprowadzona do Pyrzowic przez biura podróży. W oparciu o jej możliwości, to jest duży zasięg i komfortową kabinę, biuro podróży Rainbow uruchomiło loty do Cancun w Meksyku i Puerto Plata w Dominikanie, a TUI do Punta Cany w Dominikanie. Wszystkie trasy okazały się prawdziwym hitem. Praktycznie każdy rejs jest wypełniony w 100%. Idąc za ciosem Rainbow uruchomi w sezonie zima 2021/2022 kolejne dalekie trasy z Katowice Airport, to jest Tajlandię i Kubę. W zimowej siatce połączeń znajdą się także połączenia na Wyspy Kanaryjskie, do Turcji, Tunezji, Egiptu, Maroka, do Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Omanu, a także na Wyspy Zielonego Przylądka i Zanzibar. Oczywiście realizacja tej bogatej oferty zależy od sytuacji pandemicznej. 


– W poprzednich latach Katowice Airport biło kolejne rekordy jeśli chodzi o liczbę obsłużonych pasażerów. Kiedy uda się ten trend przywrócić? 


– Czasy dla lotnictwa są ciągle niepewne i najlepiej pokazują to częste zmiana prognoz przez Organizację Międzynarodowego Lotnictwa Cywilnego, Międzynarodową Radę Portów Lotniczych, czy też Międzynarodowe Zrzeszenie Przewoźników Powietrznych. Zakładamy, że to co najgorsze już za nami i przewozy będą się odbudowywać. Pytanie jest o tempo powrotu do latania i tutaj sytuacja może być dynamiczna, kluczowy będzie zbliżający się sezon zimowy. Jeśli kolejna fala pandemii nie spowoduje kolejnego załamania przewozów, to proces odbudowy ruchu powinien zdecydowanie przyspieszyć. 


– Pandemia wpłynęła na ruch pasażerski, a co z przewozami cargo? 


– Od 2007 roku, kiedy to rozpoczęliśmy intensywną rozbudowę pyrzowickiego lotniska, przyświecała nam myśl stworzenia portu wielofunkcyjnego, który dysponowałby nie tylko infrastrukturą do obsługi ruchu pasażerskiego ale także frachtu lotniczego. W 2016 roku w południowo-wschodniej części lotniska oddaliśmy do użytku nową strefę cargo, na którą składa się terminal towarowy o powierzchni prawie 12 tysięcy metrów kwadratowych i przedterminalowa duża płyta postojowa na 10 frachtowców. Sama infrastruktura nie generuje przewozów, za to odpowiedzialni są spedytorzy, a my od wielu lat budujemy z nimi dobre, merytoryczne relacje i staramy się odpowiadać na ich potrzeby. Konsekwentna realizacja przyjętej strategii dała pozytywne efekty w trakcie pandemii. Ruch pasażerski załamał się, ale jako jedno z nielicznych lotniska w Polsce mieliśmy drugą nogę w postaci cargo, co bardzo pomogło nam w utrzymaniu płynności finansowej w tym trudnym czasie. Pandemiczny 2020 r. zakończyliśmy ze świetnym wynikiem w segmencie cargo, z i do Pyrzowic przewieziono rekordowe 20,2 tysięcy ton. Aktualnie z Katowice Airport dostępnych jest dziesięć regularnych połączeń towarowych. Po jednej trasie realizują DHL Express i UPS, dwie TNT z Fedexem. Ponadto od około dwóch lat dynamicznie rośnie w Pyrzowicach Amazon, które realizuje od nas już cztery regularne połączenia. W styczniu 2021 roku do grona najemców pyrzowickiego terminalu cargo dołączyła Lufthansa Cargo, która w oparciu o naszą infrastrukturę uruchomiła w Katowice Airport ogólnopolski punkt integracji frachtu. Przewoźnik obsługuje jednocześnie dwie regularne trasy w modelu RFS: do Wiednia i Frankfurtu. Cargo w Pyrzowicach rośnie w siłę, w tym roku spodziewamy się rekordowych około 30 tysięcy ton. Trzech z obecnych już w Pyrzowicach operatorów deklaruje chęć dalszego dynamicznego rozwoju na naszym lotnisku. Dlatego intensywnie pracujemy nad projektem 

drugiego terminalu towarowego. W najbliższych latach chcemy ponad dwukrotnie zwiększyć powierzchnię obiektów przeznaczonych do obsługi frachtu. 


– Jakie są plany i cele na kolejne miesiące? 


– Realizujemy i planujemy dalsze inwestycje, bo wiemy, że dobra infrastruktura wzmacnia pyrzowickie lotnisko. Ciągle stawiamy na wielofunkcyjność portu. Ze względu na pandemię koronawirusa, która radykalnie ograniczyła nasze przychody, musieliśmy przeformatować nasz program inwestycyjny zaplanowany do 2025 roku. Priorytetowo traktujemy te projekt, które gwarantują szybką komercjalizację, a tym samym szybki zwrot. Dlatego intensywnie pracujemy nad przygotowaniem budowy drugiego terminalu cargo oraz dużego parkingu wielopoziomowego. Jednocześnie kończymy rozbudowę bazy technicznej do obsługi samolotów. Przedsięwzięcie podzieliliśmy na dwa zadania. Pierwszym jest budowa płyty postojowej o powierzchni około 6,5 ha z dziewięcioma stanowiskami dla średniodystansowych samolotów, na przykład dla Airbusa A320. Zadanie zakończymy w czwartym kwartale 2021 roku. Dzięki niemu liczba stanowisk postojowych dla samolotów kodu C wzrośnie w Katowice Airport do 46. Jednocześnie kończąc ten projekt połączymy płytę postojową numer 1 z płytą cargo. W konsekwencji główna płyta postojowa pyrzowickiego lotniska będzie miała około 2,3 km długosci i 27,5 ha powierzchni. Równolegle przed nową płytą trwa budowa trzeciego hangaru do obsługi technicznej samolotów. Obiekt o powierzchni 9,2 tysiąca metrów kwadratowych będzie miał dwie zatoki serwisowe dla samolotów wielkości Airbusa A321 neo. Zakończenie tej inwestycji planujemy w drugim kwartale 2022 roku. Najemcą obiektu będzie Wizz Air.