Silesia B&L

PORT GDAŃSK

Najszybciej rozwijający się port w Europie 


Rosną zdolności przeładunkowe polskich portów. Prym wiedzie Port Gdańsk, dzięki dobremu skomunikowaniu i odważnemu spojrzeniu w stronę najważniejszych rynków świata. Z Łukaszem Malinowskim, Prezesem Zarządu tej organizacji rozmawiamy o polskich możliwościach na arenie międzynarodowej, zmianach w rankingach europejskich i o rozwoju, jakiego nie było przez 1000 lat.


– Czy można powiedzieć, że polskie porty są najbardziej konkurencyjne na Bałtyku, pomimo trwającej za sąsiednią granicą wojny oraz światowych problemów energetycznych?

– Oczywiście. Proszę sobie wyobrazić, że w momencie gdy rozmawiamy, Polska powiększa się o dodatkowe 36 ha powierzchni, dzięki inwestycji Baltic Hub na terenie Portu Gdańsk. Inwestycje są kluczowe, te zrealizowane w obszarze żeglugi morskiej i śródlądowej oraz gospodarki morskiej tj. modernizacja obszarów w Porcie Gdańsk czy w sąsiedniej Gdyni, pogłębianie torów wodnych pozwalających na obsługę coraz większych i cięższych kontenerowców. Ale też te, które są w przygotowaniu, a już dziś pokazują potencjał portów i zachęcają armatorów do zwracania uwagi na Polskę. To wszystko nie może przejść bez echa na światowych rynkach. 

– Port Gdańsk chwali się tym, że nie tylko rozwija się najszybciej w Europie, ale także jest morską bramą do rynków Europy Środkowo-Wschodniej dla całego świata.

– To prawda. To najdynamiczniej rozwijający się region Unii Europejskiej. I idealny rynek dla 100 milionów konsumentów. Ale też ważne miejsce produkcji i stale rosnącego eksportu produktów wysokiej jakości na rynki całego świata. Obecnie Port Gdańsk obsługuje 15 regularnych połączeń morskich. Oprócz Europy, stałymi kierunkami obrotu towarów są Azja, USA, Ameryka Środkowa i Południowa. Gdańsk jest jedynym bałtyckim portem, który realizuje bezpośrednie połączenia kontenerowe z Chinami. Dwa razy w tygodniu zawijają do Gdańska największe kontenerowce świata o pojemności blisko 24 tys. TEU. 

– Co jest tego powodem? Musi być coś, co sprawia, że biznes chce rozwijać się właśnie tu.

– Port znajduje się na styku głównych szlaków logistycznych. Dzięki temu z naszych usług korzysta coraz więcej klientów nie tylko z Polski, ale także Czech, Słowacji, Węgier czy Ukrainy. Nowoczesne terminale przeładunkowe, wydajna infrastruktura dostępowa do portu oraz bogata siatka połączeń żeglugowych - wszystko to sprawia, że z roku na rok coraz bardziej umacniamy swoją pozycję. Według rankingu największych bałtyckich portów, plasujemy się na drugim miejscu pod względem przeładunków ogółem. Ale w zakresie obrotów kontenerowych jesteśmy niewątpliwym liderem. Ponadto, jesteśmy najszybciej rozwijającym się portem w Europie ostatniej dekady. Wyprzedziliśmy Marsylię, Barcelonę, Konstancę i Walencję i obecnie zajmujemy 6. miejsce w Unii Europejskiej. 

– Gdański port jest portem uniwersalnym. Co to oznacza dla waszego biznesu?

– Na jego nabrzeżach przeładowywane są różne rodzaje towarów, począwszy od węgla, przez paliwa, zboże, nawozy, drewno, samochody, specjalistyczny sprzęt, mrożone ryby, owoce cytrusowe, luksusowe jachty, sprzęt wojskowy, aż po ładunki ponadgabarytowe – potężne konstrukcje, chociażby do budowy rafinerii w Płocku. Dominujące grupy ładunkowe to paliwa płynne i drobnica, głównie skonteneryzowana. 

– Strategia rządu dotycząca rozwoju polskich portów morskich do 2030 roku przyjmuje trwałe umocnienie polskich portów morskich jako liderów w basenie Morza Bałtyckiego. Czy to znaczy, że już możecie powiedzieć - misja zakończona?

– Nasze porty mają pełnić rolę kluczowych węzłów, globalnych łańcuchów dostaw dla Europy Środkowo-Wschodniej i przyczynić się do większego rozwoju społeczno-gospodarczego kraju. Program zakładał zwiększenie przeładunków w portach morskich, tak aby w 2030 r. przekroczyły one 150 mln ton. Jak pokazują wyniki za rok 2022 prognozy rozwoju potencjału przeładunkowego okazały się wręcz zbyt skromne z uwagi na wysoką dynamikę rozwojową, ale też sytuację geopolityczną w jakiej znalazła się Polska. Już w 2022 roku polskie porty przeładowały 133,2 mln ton. W Gdańskim Porcie i ten rok i poprzedni były rekordowe. W ciągu ostatniej dekady dynamika wzrostu to 170%. Z lekkim przymrużeniem oka, można stwierdzić, że takiego rozwoju portu, nasz kraj nie widział od 1000 lat.

– Wspomniał Pan o inwestycjach w infrastrukturę, które są tajemnicą sukcesu Portu w Gdańsku.

– Za nami sporo działań, które być może zaskoczą czytelników na Śląsku, ale dla ludzi morza są jasnym sygnałem, że gospodarka morska jest jedną z najbardziej dynamicznie rozwijających się w Polsce. I służących także biznesowi np. ze Śląska. Za nami zatem np. budowa dwóch placów składowo-manewrowych w porcie wewnętrznym, o łącznej pow. około 20 tys. mkw., wraz z drogami dojazdowymi, łącznikiem do torów kolejowych oraz niezbędną infrastrukturą elektroenergetyczną, wodno – kanalizacyjną, ppoż. i teletechniczną. Ponadto zakończono roboty budowlane i oddano już do użytku wspólną inwestycję firmy Speed i portu spełniającą oczekiwania rynku w branży rolnej. To magazyny na zboże nad którymi pracowaliśmy od października. Inwestycja pozwoli na składowanie i przeładunek ponad 23 tys. ton ziarna. Prace przy budowie placów składowych są jednym z elementów służących rozwojowi potencjału zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego Polski i potrzeb zwiększenia możliwości przeładunków węgla przez Port w Gdańsku. Operatorzy działający w granicach portu zwiększają zdolności przeładunkowe. Zatem nie tylko Speed, ale też inni nasi partnerzy są gotowi zwiększać swoje zdolności przeładunkowe. Planują postawienie kolejnych magazynów stałych i namiotowych, a także chcą realizować inwestycje kolejowe. Przy takich inwestycjach zdolności przeładunkowe, chociażby tylko terminali zbożowych w gdańskim porcie, wzrosną do 5,8 mln t rocznie. 

– Na wodach w granicach administracyjnych Portu Gdańsk powstanie też pierwszy i jak na razie jedyny w Polsce terminal pływający LNG. Co to za inwestycja i co nam wszystkim da?

– Podpisaliśmy umowę z GAZ-Systemem w tym zakresie, a więc powstanie strategiczna z punku widzenia bezpieczeństwa kraju inwestycja. Jestem przekonany, że umiejscowienie Terminalu FSRU na wodach leżących w granicach administracyjnych naszego portu, to dobry wybór. Z pewnością zwiększy znaczenie tej części wybrzeża na gospodarczej mapie Bałtyku. Terminal będzie stanowił ważny element infrastruktury importowej gazu dla Polski i regionu Europy Środkowo-Wschodniej. A rola Portu Gdańsk jako miejsca o strategicznym znaczeniu jeszcze bardziej wzrośnie. Terminal zabezpieczy ponad 30 proc. krajowego zapotrzebowania w skroplony gaz ziemny. Ale też FSRU to kolejne przedsięwzięcie, które pozwoli przyspieszyć odejście od wysokoemisyjnych źródeł energii w obliczu stale rosnącego zapotrzebowania energetycznego kraju. Port jako jednostka zarządzająca infrastrukturą portową i jej rozwojem, będzie odgrywał wspierającą rolę w procesie projektowania, przygotowania i realizacji inwestycji GAZ-SYSTEM. Współpraca między spółkami obejmuje wsparcie w pozyskaniu wszelkich niezbędnych decyzji. 

– Czy takie inwestycje finansujecie sami czy też korzystacie z funduszy zewnętrznych?

– To zależy oczywiście od skali inwestycji, ale mamy sporo sukcesów w pozyskiwaniu środków na inwestycje. Komisja Europejska w ramach instrumentu „Łącząc Europę” (ang. Connecting Europe Facility – CEF) przyznała projektowi LNG Gdańsk dofinansowanie na opracowanie specyfikacji technicznej i przeprowadzenie prac projektowych. Maksymalna wysokość przyznanego wsparcia wynosi ok. 19,6 mln euro. Całkiem niedawno podpisaliśmy Umowę Grantową dotyczącą Projektu pn.: „Poprawa infrastruktury Portu Gdańsk wraz z analizą wdrożenia systemu niskoemisyjnego OPS dla zrównoważonego rozwoju sieci TEN-T”. opiewa ona na 100 mln euro, z Instrumentu „Łącząc Europę” na lata 2021-2027. Zainwestujemy z tej puli w przebudowę czterech nabrzeży w rejonie Portu Wewnętrznego: Nabrzeża Wiślanego, Bytomskiego, Rudowego III oraz Węglowego, o łącznej długości 1916 m, wraz z niezbędną infrastrukturą podziemną oraz kolejową. Projekt przewiduje również przygotowanie „Analizy wdrożenia systemu zasilania statków z lądu w Porcie Gdańskim (OPS – Onshore Power Supply)”. 

– Jaka przyszłość czeka Port w Gdańsku?

– Na pewno świetlana. Jesteśmy w trakcie rewidowania i opracowywania na nowo strategii, która zaadresuje obecne i prawdopodobne wyzwania jakie nas czekają. Zakładamy długofalową perspektywę, na 30 lat do przodu. Świat się zmienia dynamicznie, a my wraz z nim. Jesteśmy pewni sukcesu.